„Groziłaby nam pustynia, gdybyśmy nie tworzyli oaz” – Jan Paweł II
Przy parafii od lat istnieje młodzieżowa wspólnota Ruchu Światło – Życie, zwanego potocznie OAZĄ. Uczniowie klas 7. i 8. podstawówki, licealiści i studenci wspólnie wzrastają w wierze realizując charyzmaty Ruchu. Modlą się, zastanawiają nad słowem Bożym i jego realizacją w codzienności, ubogacają się świadectwami, wyjeżdżają na rekolekcje wakacyjne, włączają się w życie parafii, a także spędzają razem czas, czując się dobrze ze sobą. Formują się, podążając konkretną ścieżką tzw. „stopni”, którą przed wieloma laty opracował ks. Franciszek Blachnicki – założyciel oazy. Do dziś właśnie w taki sposób tysiące „oazowiczów” rozwinęło dojrzałość wiary i świadomość swojego miejsca w Kościele.
Oaza spotyka się w każdy piątek – na początku o 18:00 na Mszy Świętej, a potem od 19:00 w domu parafialnym. Spotkania dzielą się na część modlitewną, pracę z animatorem w kilkuosobowych grupkach dostosowanych do poziomu dojrzałości oraz wieczór zabaw integracyjnych albo spotkanie z gościem. Opiekunem oazy jest ks. Dariusz Wyroda i Mikołaj Budzik.
Na Oazę zapraszamy wszystkich w wieku gimnazjalnym i licealnym.
Świadectwo
Na oazę zaczęłam przychodzić w drugiej klasie liceum i od razu bardzo poruszyło mnie spotkanie z moimi rówieśnikami, którzy nie wstydzili się modlić razem, nie wstydzili się wiary. Niesamowite było dla mnie też to, że oazowicze bardzo ciepło mnie przyjęli, jakbym była kimś ważnym dla nich, choć przecież nie zdążyli mnie jeszcze poznać. To przyciągnęło mnie na kolejne spotkania, na których odkryłam, że Bóg przemawia do mnie w swoim Słowie. Spotkałam Jezusa, który objawił swoją wielką miłość do mnie i okazało się, że kochał mnie od zawsze, chciał bym istniała, chciał mnie taką jaką jestem. Wcześniej miałam trochę problemów z akceptowaniem siebie, dlatego te Słowa poruszyły mną z wielką siłą. Doświadczenie Boga zmieniło moje życie, otworzyło mnie na wiarę, na innych ludzi. Teraz mogę powiedzieć, że naprawdę jestem szczęśliwa.
Co to oazy – od tamtej pory nie wyobrażam sobie piątku bez spotkania 🙂