Środa Popielcowa 13.02.2013

Czytania: Jl 2,12-18; Ps 51,3-6.12-14.17; 2 Kor 5,20-6,3; Jl 2,13; Mt 6,1-6.16-18

(Jl 2,12-18)

Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz, lament. Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty! Nawróćcie się do Pana Boga waszego! On bowiem jest łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, a lituje się na widok niedoli. Kto wie? Może znów pożałuje i pozostawi po sobie błogosławieństwo [plonów] na ofiarę z pokarmów i ofiarę płynną dla Pana Boga waszego. Na Syjonie dmijcie w róg, zarządźcie święty post, ogłoście uroczyste zgromadzenie. Zbierzcie lud, zwołajcie świętą społeczność, zgromadźcie starców, zbierzcie dzieci, i ssących piersi! Niech wyjdzie oblubieniec ze swojej komnaty a oblubienica ze swego pokoju! Między przedsionkiem a ołtarzem niechaj płaczą kapłani, słudzy Pańscy! Niech mówią: Przepuść, Panie, ludowi Twojemu i nie daj dziedzictwa swego na pohańbienie, aby poganie nie zapanowali nad nami. Czemuż mówić mają między narodami: Gdzież jest ich Bóg? I Pan zapalił się zazdrosną miłością ku swojej ziemi, i zmiłował się nad swoim ludem.

(Ps 51,3-6.12-14.17)
REFREN: Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Uznaję bowiem nieprawość swoją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.

Przywróć mi radość z Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Panie, otwórz wargi moje,
a usta moje będą głosić Twoją chwałę.

(2 Kor 5,20-6,3)
W imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem. On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą. Współpracując zaś z Nim napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej. Mówi bowiem /Pismo/: W czasie pomyślnym wysłuchałem ciebie, w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą. Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia.

(Jl 2,13)
Nawróćcie się do waszego Boga, On bowiem jest łaskawy i miłosierny.

(Mt 6,1-6.16-18)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

 

Stawać się wolnym od więzów egoizmu. Stawać się wolnym do miłości. To duchowy wymiar postu. A materialny? Odmawiam sobie czegoś, by wspomóc ubogiego. Bo prawdziwy post jest powiązany z jałmużną. Ale bez modlitwy, bez pogłębiania zażyłości z Bogiem post może się przemienić w duchową kulturystykę, a jałmużna w zagłuszanie wyrzutów sumienia. Z kolei modlitwa bez postu może przerodzić się w pielęgnowanie duchowych wzruszeń, a bez jałmużny, bez wrażliwości na ludzką biedę – może stać się po prostu fałszywa.

Przemysław Ciesielski OP i Łukasz Kubiak OP, „Oremus” Wielki Post – Triduum Paschalne 2004, s. 4

 

Duch mocniejszy niż ciało

Przybyliśmy do świątyni, aby pochylić głowy i przyjąć popiół. Równocześnie chcemy otworzyć swoje serca, by w nie możliwie głęboko wpadła jedna z najbardziej podstawowych prawd objawionych przez samego Boga, ujęta w słowach: „Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz”. Dokonuje się to na progu Wielkiego Postu. Przed nami czterdzieści dni przygotowania do ponownego przeżycia uroczystości Wielkiego Czwartku, Piątku i Wielkiej Niedzieli.

Dlaczego Kościół posługuje się takim prostym, a bardzo wymownym znakiem? Człowiek to ciało i duch. Ciało jest częścią ziemi. Z ziemi pochodzi i do ziemi wraca. Duch pochodzi od Boga i do Boga wraca. Ale człowiek to połączenie ciała i ducha. Tu na ziemi jesteśmy rozrywani przez dwie potęgi. Świat ma do nas dostęp przez ciało i za wszelką cenę usiłuje ducha podporządkować swemu prawu. Duch natomiast, od momentu chrztu, usiłuje ciało podporządkować sobie. Jesteśmy ludźmi ducha i ciała. Mimo wysiłku, mimo trudu nie zawsze udaje się nam podporządkować ciało duchowi. Czas Wielkiego Postu to czas szczególnego zmagania, to czas, w którym sprawdzamy moc swojego ducha.

Oto dziś chcemy uświadomić sobie, że świat ciała jest przemijający, że ta szczypta popiołu, która spadnie na naszą głowę, jest znakiem wartości życia doczesnego. To co może trwać wiecznie — musi być dziełem ducha. W ciągu czterdziestu dni mamy udowodnić sobie i Bogu, że duch w nas jest mocniejszy, że duch potrafi odnieść zwycięstwo. Dzisiaj odmówiliśmy ciału pokarmu. Ograniczyliśmy posiłki tylko do trzech, i to niepełnych, aby pokazać, że duch jest mocniejszy aniżeli ciało. Taki jest chrześcijański sens postu. Człowiek wobec siebie i wspólnoty uzasadnia, że duch jego jest mocniejszy, że jego ciało jest mu uległe.

Każdy robi inne postanowienie: jeden ogranicza palenie papierosów całkowicie lub do pięćdziesięciu procent, drugi rezygnuje do Wielkiej Niedzieli z picia alkoholu, trzeci na czas Wielkiego Postu wyłącza telewizor i czas przeznaczony na jego oglądanie wykorzystuje do czytania dobrej książki lub prasy, czwarty wstaje dziesięć minut wcześniej niż zwykle po to, aby porządnie odmówić ranną modlitwę. To są małe gesty, a jednak mające wielke znaczenie, ponieważ praktycznie dzień po dniu przez czterdzieści dni dowodzą, że duch nasz jest mocniejszy aniżeli ciało.

Teraz podejdę do was, aby posypać wasze głowy popiołem. Niech to spotkanie wasze z popiołem będzie połączone z postanowieniem, aby Wielki Post był okresem zwycięstwa waszego ducha nad ciałem. Bóg jest z nami.

Ks. Edward Staniek

 

Tajemnica jedności

Przybyliśmy dziś do świątyni, by spotkać się wokół pateny, na której leży proch. Chcemy przy niej przeżyć tajemnicę naszej jedności. Tej jedności, z której wszyscy bierzemy początek. Do każdego z nas za chwilę skieruje Bóg słowa: „Pamiętaj, jesteś prochem i w proch się obrócisz”. Jesteśmy prochem. Wszyscy powstaliśmy z prochu, wszyscy jesteśmy garścią prochu i w ten proch się zamienimy. Jesteśmy podobni do różnych naczyń, od najprostszych glinianych kubków do najpiękniejszej chińskiej porcelany. Wszystkie one są z tej samej gliny i ostateczny kres zarówno najpiękniejszej porcelany, jak i zwykłych kubków jest taki sam. Gdy upadają na ziemię i rozsypują się w kawałki, spotykają się na śmietniku.

Taki jest również nasz los. Ostatecznie wszyscy spotkamy się w ziemi, bo z ziemi zostaliśmy wzięci. Gdybyśmy tę prawdę mieli na uwadze, to życie wyglądałoby inaczej. Dlaczego bowiem garść prochu ma wyrządzić krzywdę drugiej garści prochu? Dlaczego nie potrafimy sobie wzajemnie pomagać? Na początku Wielkiego Postu cały Kościół sypie popiół na głowy swoich dzieci, aby pomne na zasadę jedności, z której wyszły, w Wielkanoc potrafiły zjednoczyć się przy wspólnym stole, już nie tylko na podstawie przynależności do ziemi, ale i przynależności do Boga, aby odnalazły się w jedności ducha.

Jeśli Wielki Post będzie czasem otwarcia na drugiego człowieka, jak o tym mówi Ewangelia wspominając o jałmużnie, i jeśli to będzie czas otwarcia serca w modlitwie dla Boga, to zjednoczymy się duchowo. Przez najbliższe tygodnie wszyscy mamy zmierzać — drogą dobrego czynu, przezwyciężenia siebie, nawiązania bliskiego kontaktu z Bogiem — do tej jedności, do której stworzył nas Bóg.

W drugiej części kazania, którą jest obrzęd posypania głów popiołem, skieruję słowa do każego z was indywidualnie. „Pamiętaj, że jesteś prochem”. Wszyscy jesteśmy prochem, ale też wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi, które winny tworzyć jedną Bożą Rodzinę.

Ks. Edward Staniek

 

„Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni” (psalm respons.)

„Prochem jesteś i w proch się obrócisz” (Rdz 3, 19). Te słowa, które Bóg wypowiedział po raz pierwszy i skierował do Adama w następstwie popełnionego grzechu, Kościół powtarza dzisiaj każdemu chrześcijaninowi, aby mu przypomnieć trzy zasadnicze prawdy: jego nicość, stan grzesznika oraz rzeczywistość śmierci.

Proch — popiół, którym posypuje się głowy wiernych — nie ma trwałości; wystarcza lekki podmuch wiatru, aby zniknął. Obrazuje bardzo dobrze znikomość człowieka. „Panie… życie moje jak nicość przed Tobą” (Ps 39, 6), woła Psalmista. Jakże pycha ludzka musi się uniżyć wobec tej prawdy! Ale człowiek sam przez się nie tylko jest nicością, lecz także grzesznikiem, a darami otrzymanymi od Boga posługuje się tak, że Go obraża. Kościół dzisiaj zachęca swoich synów, aby pochylili głowy i przyjęli popiół na znak pokory, prosząc o przebaczenie grzechów; równocześnie przypomina im, że za karę za swoje winy muszą kiedyś rozsypać się w proch.

Grzech i śmierć są owocami gorzkimi, nieodłącznymi od buntu człowieka przeciw swojemu Panu. „Bóg nie uczynił śmierci” (Mdr 1, 13); weszła ona na świat przez grzech i jest jego smutną „zapłatą” (Rz 6, 23). Człowiek został stworzony dla życia, radości, uświęcenia; nosi w sobie zaród wieczności (KDK 18). Dlatego cierpi wobec grzechu i śmierci, które mu zagrażają i przeszkadzają w osiągnięciu celu, to jest w pełnym urzeczywistnieniu siebie. Kościół, wzywając do zastanowienia się nad tą przykrą rzeczywistością, nie zamierza przygnębiać umysłów pesymistyczną wizją życia, lecz raczej zmierza do otwarcia serc na pokutę i nadzieję. Nieposłuszeństwo Adama wprowadziło na świat grzech i śmierć, posłuszeństwo zaś Chrystusa przyniosło ratunek. Wielki Post przygotowuje wiernych do obchodu tajemnicy wielkanocnej; ona właśnie jest tą tajemnicą, przez którą Chrystus zbawia człowieka od grzechu i od śmierci wiecznej, zmieniając śmierć fizyczną w przejście do prawdziwego życia, do uszczęśliwiającej i niekończącej się łączności z Bogiem. Chrystus umierając i zmartwychwstając zwyciężył grzech i śmierć; człowiek zaś stanie się uczestnikiem Jego zwycięstwa w takiej mierze, w jakiej będzie uczestnikiem śmierci i zmartwychwstania Pana.

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 229

» Fragmenty Pisma Świętego oraz rozważania pochodzą ze strony www.mateusz.pl

Konto Parafii Najświętszej Eucharystii w Łodzi: PKO BP SA  nr rachunku; 27 1020 3408 0000 4002 0157 3138